Wielu osobom pewnie się wydaje, że czytanie książek i oglądanie filmów jest nudne. Nic bardziej mylnego! Podobnie jak na ciuchy czy styl ubierania się na niektóre książki i filmy panuje wręcz moda. Sęk w tym, aby w tym jednym konkretnym świecie po prostu się nie zamykać. Na przykład, ostatnio furorę robi saga Stephanie Meyer pt. „Zmierzch”. Niejedna z Was zapewne zna wszystkie części ze szczegółami, była w kinie na kolejnych ekranizacjach poszczególnych części, ale co dalej? Koniec przygód z wampirami i czytaniem? Dla jednych książki te staną się bodźcem do dalszych poszukiwań ciekawych lektur, dla innych ciekawym przerywnikiem, ale bez ochoty na czytanie innych dzieł. A szkoda. Jeśli tematyka wampiryzmu jest dla Was interesująca, warto sięgnąć klasykę: „Drakulę” Brama Stokera lub „Wywiad z wampirem” Anne Rice, która jest autorką „Kronik wampirów” z lat 70-tych, a wspomniany „Wywiad…” jest pierwszą i chyba najlepszą częścią tego cyklu. Na dodatek „Wywiad z wampirem” został przeniesiony na duży ekran, a w rolach głównych wystąpili m.in. Brad Pitt, Tom Cruise i Antonio Banderas. Często jest tak, że fani „Zmierzchu” są szufladkowani, warto więc pokazać, że czytamy więcej i mam szerokie horyzonty, a książki Stephanie Meyer stały się źródłem szerszego spojrzenia na dany motyw.
Podobna rzecz ma się z Harrym Potterem. Jedni zaczęli oglądać filmy, potem wzięli się za czytanie, a drudzy odwrotnie: najpierw książka, potem film. Jedno jest pewne, powieści o czarodzieju i jego walce z Lordem Voldemortem stały się klasyką, Joanne Kathleen Rowling stworzyła fantastyczną atmosferę magii, przyjaźni, miłości czy walki. I znów: jeżeli ta atmosfera nas wciągnęła, może warto rozejrzeć się za innymi dziełami o magii. Trudi Canavan jest autorką Trylogii Czarnego Maga, która również oferuje ciekawe przygody i magię. Dla osób, które lubią się pośmiać, warto polecić książki Terry’ego Pratchetta, czyli połączenie humoru, magii, głupków i mądrali, złodziei i stróżów prawa oraz genialnego talentu pisarskiego.
Filmy, podobnie jak dobra książką, wciągają i pochłaniają w swój świat. Fani horrorów mają w czym wybierać: „Piła”, „Świt żywych trupów”, „Koszmar minionego lata”, „Boogeyman”, „Ring”, „Klątwa” i wiele, wiele innych. Spora część horrorów zaliczana jest do klasyki kina. A czy wiecie, że wśród książek też można znaleźć mnóstwo horrorów? Stephen King to oczywiście najbardziej znana postać (autor m.in. „Carrie”, „Desperacji”, „Zielonej Mili”), jeśli natomiast chcemy przeczytać powieści grozy rodem z romantyzmu polecam opowiadania Edgara Allana Poego, możecie mi wierzyć, że niejedno opowiadanie po prostu wciśnie w fotel, a „Piła” może się przy tym schować.